„”Miłości można odmawiać dziecku na wiele sposobów i z mniejszym lub większym natężeniem. Czasami w reakcji na niewłaściwe zachowanie rodzice stają się chłodniejsi w swoich uczuciach, nawet nie w pełni zdając sobie z tego sprawę. Czasami jednak deklarują wprost: „Nie kocham Cię, kiedy postępujesz w ten sposób” albo „Kiedy robisz takie rzeczy wolę nie być przy Tobie”.”
Alfie Kohn: „Wychowanie bez nagród i kar”
Żeby uznać i zrozumieć jakie to trudne dla dziecka, trzeba by się najpierw spotkać z własnym wewnętrznym dzieckiem, które kiedyś, w przeszłości, doświadczało podobnych praktyk. Czy widzieliście kiedyś małe dziecko (2-3 lata, może 4), które biegnie za rozzłoszczonym rodzicem wołając „mamo! tato!”, łapie ją/go za nogę, nie pozwala odejść? Dlaczego ono tak robi? Dlaczego nie zostanie, kiedy mama czy tata jest na niego wściekłe i próbuje odejść, żeby się uspokoić? Wiecie dlaczego?
Ze strachu, z ogromnego strachu. Boi się, że straci rodzica, że rodzic w tych silnych emocjach wyjdzie i już nie wróci. Dzieci mają bardzo silny „rodzicielski GPS”. Natura wyposażyła nas w umiejętność dostosowywania się do najważniejszych dla nas ludzi, aby zwiększyć nasze prawdopodobieństwo przeżycia. Gdy rodzic odchodzi od dziecka w gniewie, w umyśle dziecka powstaje zagrożenie utraty najważniejszej osoby na ziemi, bez której nie potrafi żyć. Dlatego dziecko zrobi wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Nawet kosztem siebie – choć wcześniej było na tego rodzica złe. Dlatego tak ważne jest, abyśmy jako rodzice uczyli się łagodności, rozumieli lepiej siebie i swoją złość, żeby ta złość nie była niszcząca. Gwałtowność naszych reakcji w silnych emocjach głęboko rani dzieci i sprawia, że odczuwają one dużo lęku, poczucia niezrozumienia, niesprawiedliwości, odrzucenia, chaosu. To wszystko to bardzo trudne emocje.
Jeśli zdarzyło się Wam reagować impulsywnie, gwałtownie, przerażająco dla dziecka, nie bójcie się powiedzieć do dzieci: „Kocham Cię, nawet jeśli jestem na Ciebie zła/zły. Przepraszam za swoją gwałtowność w złości, uczę się okazywać ją inaczej.” Możemy zmienić nasze sposoby reagowania w złości. To ciężka praca, ale warto.